Jak wyleczyć chore zatoki - czystek, cudowny lek na zapalenie zatok!

Witam Moi Drodzy

Tak jak obiecałem dzisiaj napiszę o leczeniu zatok. Natchnieniem do napisania tego postu była moja 15 letnia córka, która od niemal 7 lat zmagała się z przewlekłym zapaleniem zatok.Gdy miała 8 lat pierwszy raz zachorowała na zapalenie zatok / przynosowych i czołowych/. Na początku myślałem, że jest to zwykłe przeziębienie z ropnym katarem. Lecz wizyta u lekarza / laryngologa/ potwierdziła, że jest to zapalenie zatok. Terapia antybiotykowa szybko sobie poradziła z tym zapaleniem. Myślałem, że teraz można zapomnieć o tej chorobie. Niestety kolejne lata zweryfikowały mój optymizm. Przez następne lata nie było miesiąca żeby córka nie chorowała na zatoki. Ciągłe wizyty u lekarza, diagnostyka / prześwietlenia, tomografia zatok oraz wymazy z nosa/ i wreszcie opinia lekarza laryngologa - nie wiem jak można pomóc , myślę że jest to brak odporności której organizm nie jest w stanie wytworzyć na te ciągłe ataki wirusów i bakterii na zatoki mojej córki. Niestety kolejne wizyty u lekarzy nie przynosiły żadnego rezultatu, ciągle z małymi przerwami / trwającymi najdłużej 2 miesiące/ córka zapadała na zapalenie zatok. Lekarze byli bezradni a jedynym lekiem jaki na nią działał były antybiotyki. Pomyślałem sobie wówczas, że taka ciągła terapia antybiotykowa może wyniszczyć jej młody organizm i na pewno nie będzie obojętna na jej dalszy rozwój. Postanowiłem, że na własna rękę zacznę szukać skutecznego leku / pomyślałem o ziołach, które uzdrowią moją córkę/.

Na początek prześledziłem krok po kroku jak dochodziło do zachorowania. W przypadku mojej córki scenariusz był zawsze identyczny. Otóż zawsze zaczynało się od  jak to określała córka " tata drapie mnie w gardle" - wówczas wiedziałem, że znów będzie zapalenie zatok. Z mojej obserwacji  wynikało, że zawsze na początku dochodzi do "ataku" WIRUSÓW " - dlaczego mówię o wirusach a nie o bakteriach ? Otóż zapalenie bakteryjne charakteryzuje się ropną wydzieliną,  natomiast wirusowe nie daje ropnej wydzieliny tylko jest widoczny stan zapalny / czerwone gardło, uczucie jakby było pozbawione wierzchniej warstwy skóry - wręcz jak to mówiła córka pali ja w gardle jakby ktoś ja oparzył/. Tak zawszy było w przypadku mojego dziecka. Zaczerwienione gardło, pieczenie, niekiedy pojawiające się wewnątrz gardła zmiany przypominające niewielkie krostki o przezroczystej barwie / zlewające się kolorem z zaczerwienionym gardłem/. W tym miejscu wstawię zdjęcie gardła / zdjęcie znalazłem w internecie / pokazujące dokładnie zmiany jakie występowały u moje córki :

Po pojawieniu się tych objawów, po około dwóch dniach zawsze pojawiał się katar, na początek zwykły wodnisty ale po kilku godzinach ropny. Od razu również występował ból głowy, szczególnie okolic czoła / zatoki czołowe/ oraz okolic przynosowych. Pojawiała się nieraz podwyższona temperatura ciała / choć nie zawsze/ i zazwyczaj nie przekraczała 38% C. Pojawienie się ropnej wydzieliny z nosa świadczyło, że mamy już do czynienia z bakteryjnym zapaleniem zatok. Czyli co ? Wizyta u laryngologa i antybiotyk, po około tygodniu wszystko wracało do normy. I znów kilka tygodni /zazwyczaj nie więcej niż trzy - cztery/ i ponownie scenariusz się powtarzał. Wirusowe zapalenie gardła, które następnie przeradzało się w bakteryjne zapalenie zatok i tak na okrągło. Starałem się podawać córce różne specyfiki: olejek herbaciany / płukanie nosa jego roztworem/, płukanie gardła solą, sinupret, wyciąg z jeżówki, płukanie nosa zestawem sinus rinse, okłady zatok podgrzaną solą / właściwości ściągające/, ogrzewanie zatok lampą Solux - niestety choć była zauważalna poprawa - szczególnie w zakresie szybkości zwalczania bakteryjnego zapalenia zatok, to jednak choroba ciągle nawracała. Czytałem wiele publikacji na temat tej choroby, ale również szukałem ziół jakie są pomocne w zwalczaniu tej choroby. Doszedłem do przekonania, było to moje osobiste stanowisko, że muszę znaleźć takie skuteczne rozwiązanie, które spowoduje wzmocnienie zdolności obronnych organizmu, gdyż ja wychodzę z założenia, że musimy tak wzmocnić organizm, aby mógł przeciwstawić się chorobie. Leczenie objawów i skutków / przez niemal siedem lat/ spowodowało, że miałem już dość i postanowiłem znaleźć antidotum na tą wstrętna chorobę, ale takie antidotum, którejak wspomniałem wcześniej wzmocni organizm córki do tego stopnia, żeby sam mógł zapobiegać rozwojowi choroby i nie dopuszczać do jej rozwijania się / od etapu wirusowego zapalenia gardła do bakteryjnego zapalenia zatok/. I wreszcie napotkałem na swojej drodze CZYSTEK. 

Jak się okazało fantastyczne ziółko, które systematycznie zażywane nie omieszkam się tego powiedzieć uczyniło CUD w walce z chorobą zatok mojej córki. Od co najmniej 8 miesięcy / tyle czasu stosuję tę roślinkę / w formie suszu roślinnego zaparzanego we wrzątku. 

Moim zdaniem najlepszy jest czystek turecki / brałem tez cypryjski/. Ważne jest systematyczne / codzienne/ stosowanie tego specyfiku. Ja parzę łyżeczkę czubatą czystku w szklance wrzątku przez co najmniej 10 minut. Należy go pić co dziennie, córka pije wieczorem z dwiema łyżeczkami soku malinowego, które zwiększa działanie polifenoli zawartych w tej roślince. Przekonałem się, że organizm mojego dziecka na tyle się uodpornił, że sam zapobiega chorobie.Od około 8 miesięcy córka nie miała zapalenia bakteryjnego zatok. Raz tylko jak wszystkie dzieci w jej klasie były chore powiedziała, że drapie ją w gardle. Pomyślałem znowu to samo. Lecz wówczas postanowiłem, że zrobię silniejszy napar z czystka i będę podawał córce 4 razy dziennie. Tak zrobiłem, dodałem do 0,5 litra wody 3 łyżki  / nie łyżeczki/ czystka i gotowałem taki wywar przez 15 minut. Następnie po ostudzeniu podawałem jej po 100 ml wywaru z łyżeczką soku malinowego do picia. Co się okazało, że nie doszło do bakteryjnego zapalenia zatok, ból gardła ustąpił po trzech dniach. Oczywiście udałem się z córką do laryngologa, gdyż myślałem, że znów potrzebny będzie antybiotyk - lekarz / leczymy się u niego od około 5 lat/ po raz pierwszy od kilku lat stwierdził, że pomimo, że gardło jest trochę zaczerwienione nie widzi aby zatoki zostały zajęte chorobą / powiedział wręcz, z uśmiechem na ustach, że chyba symulujemy chorobę/. Wówczas przekonałem się na 100 %,  że czystek jest skuteczny w leczeniu zatok mojego dziecka, a jego bardzo silne działanie przeciwwirusowe powoduje, że organizm jest w stanie bez pomocy innych leków zwalczyć chorobę. Ponadto, ciągłe i systematyczne przyjmowanie czystka, powoduje, że we krwi wytwarzają się specyficzne przeciwciała immunologiczne znacznie zwiększające odporność organizmu.

Kończąc ten wątek, polecam każdemu z Państwa, który ma problem z nawracającym zapaleniem zatok aby spróbował czystka - lecz należy pamiętać, że tylko systematyczne stosowanie tego ziółka może dać rewelacyjne skutki. Na marginesie dodam, że czystek ma na tyle silne działanie przeciwwirusowe i przeciwbakteryjne, że jest stosowany do zwalczania krętka wywołującego boreliozę. 

Pozdrawiam i zapraszam na kolejne posty, zapowiedź kolejnego już niebawem.

Ziołowy Mariusz